Wszyscy czekaliśmy na ten dzień, by – po dwóch latach pandemii – znów spotkać się w Polskiej Akademii Umiejętności, poczuć smak i aromat herbaty.
Gościem 139. spotkania był znany wszystkim Andrzej Sikorowski, tym razem bez gitary. Ten sam którego znamy z koncertów, recitali, telewizji. Ten sam a jednak inny. Bliższy, otwarty, z wielką swobodą opowiadający o swoim życiu, przygodzie z piosenką, o podróżach, kulturze i niezwykłym pięknie ukochanej Afryki.
Fenomen artysty to dbałość o język i piękne teksty o sprawach życia codziennego, brzmiące niezwykle ciepło, zwłaszcza gdy w „praktykowaniu” muzyki ma się czasem obok kochaną Córkę, godną taty artystkę.
Chciałoby się powiedzieć o naszym Gościu, za noblistką – „czuły narrator” i chyba dodać, „wnikliwy obserwator”, bo pomysły kolejnych tekstów rodzą się często wśród ulicznego gwaru. Życie artysty to nie tylko scena i oklaski, to również rozłąka z rodziną, dbałość o codzienny jej byt. Ważne jest by być sobą i robić to co się kocha, by być prawdziwym.
O tym właśnie mówił Andrzej Sikorowski młodzieży, która jak zaczarowana chłonęła każde słowo Gościa Herbaciarni.